Najbardziej reprezentacyjną część Gdańska zajmuje nie kto inny, a sam król Neptun. Pomysłodawcą zabytkowej fontanny, która stała się już symbolem miasta, był burmistrz Bartłomiej Schachmann. Niewątpliwie stanowi ona prawdziwą ozdobę deptaku. Została tak wkomponowana w miejski krajobraz, aby pięknie komponowała się z fasadą Dworu Artusa oraz – jeśli spojrzymy od strony Bramy Zielonej – ze ściana Ratusza Głównego Miasta. Neptun, jak przystało na dumnego władcę, zamyka także perspektywę Drogi Królewskiej. Bóg, korzystający z gościnności naszego kraju, musiał jednak pochylić głowę przed królami polski i być zwrócony przodem do kamienic, w których znajdowały się ich siedziby. Za ten przemyślany projekt odpowiedzialny był Abraham van den Blocke. Rzeźba powstała około roku 1615, ale uruchomienie fontanny, wykonanej z brązu, belgijskiego marmuru i czarnego tufu, odbyło się dopiero w 1633 roku.
Jedna z przekazywanych sobie przez Gdańszczan legend mówi o tym, że gdy fontanna stanęła na Długim Targu, mieszkańcy byli tak zadowoleni, że zaczęli do niej wrzucać złote dukaty. Duma władcy mórz rosła. Wdzięczny za tak wspaniałe powitanie wzburzył Morze Bałtyckie, którego nurt rozbił złoto na cieniutkie płatki. Po dziś dzień zdobią one ziołowy likier Goldwasser. Podobno Neptun raz na sto lat, kiedy tylko rozbrzmiewa karylion, ponownie obdarowuje Gdańszczan. Prawda to, czy nie, XVII-wieczna fontanna i tak pozostanie na zawsze symbolem związku miasta z morzem i jedną z jego najbardziej charakterystycznych atrakcji.
Najbardziej reprezentacyjną część Gdańska zajmuje nie kto inny, a sam król Neptun. Pomysłodawcą zabytkowej fontanny, która stała się już symbolem miasta, był burmistrz Bartłomiej Schachmann. Niewątpliwie stanowi ona prawdziwą ozdobę deptaku. Została tak wkomponowana w miejski krajobraz, aby pięknie komponowała się z fasadą Dworu Artusa oraz – jeśli spojrzymy od strony Bramy Zielonej – ze ściana Ratusza Głównego Miasta. Neptun, jak przystało na dumnego władcę, zamyka także perspektywę Drogi Królewskiej. Bóg, korzystający z gościnności naszego kraju, musiał jednak pochylić głowę przed królami polski i być zwrócony przodem do kamienic, w których znajdowały się ich siedziby. Za ten przemyślany projekt odpowiedzialny był Abraham van den Blocke. Rzeźba powstała około roku 1615, ale uruchomienie fontanny, wykonanej z brązu, belgijskiego marmuru i czarnego tufu, odbyło się dopiero w 1633 roku.
Jedna z przekazywanych sobie przez Gdańszczan legend mówi o tym, że gdy fontanna stanęła na Długim Targu, mieszkańcy byli tak zadowoleni, że zaczęli do niej wrzucać złote dukaty. Duma władcy mórz rosła. Wdzięczny za tak wspaniałe powitanie wzburzył Morze Bałtyckie, którego nurt rozbił złoto na cieniutkie płatki. Po dziś dzień zdobią one ziołowy likier Goldwasser. Podobno Neptun raz na sto lat, kiedy tylko rozbrzmiewa karylion, ponownie obdarowuje Gdańszczan. Prawda to, czy nie, XVII-wieczna fontanna i tak pozostanie na zawsze symbolem związku miasta z morzem i jedną z jego najbardziej charakterystycznych atrakcji.